Lubię muzykę. A kto nie lubi? Słucham jej co dziennie. W domu, w pracy, w samochodzie. I dziś jadąc samochodem przemknęła mi przez banię taka myśl.
Nie ważne kto jaką muzykę lubi. Każdy czuje inne klimaty, czy też jest ciut bardziej jebnięty od innych i tak jak ja, lubi wiele różnych gatunków muzycznych. Prawie każdy coś tam sobie słucha, coś tam lubi.
A wyobraźmy sobie, że muzyka w ogóle nie istnieje, nie została nigdy wymyślona . Że otaczający nas świat to tylko dźwięki ulicy, przyrody, rozmów. Filmy w TV to tylko dialogi, odgłosy, ale bez nutek, bez ścieżki dźwiękowej… Czy wyobrażacie sobie jaki świat byłby pusty bez muzyki? Taki inny, smutniejszy… Nie wyobrażam sobie życia bez muzyki.
No to teraz pomyślmy jak się żyje w świecie totalnej ciszy? O ile uboższy, smutniejszy, trudniejszy jest świat osób głuchoniemych. Ci co się urodzili głusi nawet nie wiedzą co stracili. A jak muszą się czuć Ci, którzy mieli słuch i stracili go na skutek choroby czy wypadku. A to tylko słuch. A niewidomi? Zamknijcie oczy i spróbujcie to przeczytać, albo przejść się po mieszkaniu…