Wczoraj mnie naszło by zrobić szybki rekonesans dworu w Skotnikach. Sprawdzić czy miejsce nadaje się do gier airsoftowych oraz zobaczyć jak bardzo się tam zmieniło od czasu wyprawy po okolicznych zamkach.
Mogę powiedzieć, że postęp jest … niestety w złą stronę. Zabytek niszczeje, dewastacja postępuje, burdel większy niż był. Dworek stał się miejscem schadzek ludzi lubiących tu łyknąć, bzyknąć, przypalić itp. Na strzelanki obiekt mało ciekawy i mało bezpieczny.