Radiostacja

Dzisiejsza strzelanka cholernie się udała. Pogoda była jak na zawołanie. W miarę słonecznie, nie za zimno i co najważniejsze w tej zabawie, bezwietrznie. Co prawda nie pojawiło się kilka wcześniej zadeklarowanych osób, ale w ich miejsce pojawiło się kilka niespodziewanych graczy. Ogólnie byliśmy dziś w mocnej obsadzie, więc było do kogo strzelać. 😉

Scenariusz wymagał szybkiej gry, więc nie było czasu na skradanki. Atakujący musieli uwolnić inżyniera i zdobyć dla niego narzędzia. Następnie inżynier musiał naprawić radiostację i rozbroić bombę przed jej wybuchem. Na wykonanie tych wszystkich questów atakujący mieli godzinę czasu.

Było dużo szybkich akcji, dużo biegania i mnóstwo wystrzelonych kulek. Rozbrajanie bomby pod ostrzałem wroga, minutę przed jej wybuchem, dostarczyło sporo emocji. 😉

Scenariusz udało się zagrać dwukrotnie. Każdy komu nie padła giwera miał spory fun, ogólnie ludzikom się podobało, chyba nawet dwa świeżaki łyknęły bakcyla.
No zobaczymy, zobaczymy. Już nie raz słyszałem teksty „o fajnie, bardzo fajnie było, podobało mi się, ale zajebista zabawa, zbieram kasę na giwerę, daj mi znać jak będzie następna strzelanka„, a jak przyszło co do czego to chuj dupa jajo. Tak więc czas pokaże ile prawdy w słowach świeżego mięsa. 😉

Po strzelance zrobiliśmy małą, szybką integrację przy ognichu. Fotki z mojego fona i innych foto-pstryków wrzucę w wolnej chwili na stronkę ATFu.
Dzięki wszystkim za przybycie i za kurewsko fajną grę. Do następnego razu.

Może Ci się spodobać...

Twój e-mail nie zostanie opublikowany. Pola nazw i adresy e-mail są wymagane

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.