Dresik

Wczoraj na jazdach w PT mieliśmy spotkanie z prostakiem typu dresiarz. Jechaliśmy ulicą Słowackiego w godzinach szczytu. Ruch pieszych spory jak zwykle w tych godzinach, jedziemy ostrożnie, dość powoli, co trochę ktoś włazi nam na przejście, co trochę zwalniamy, zatrzymujemy, bo pieszych jak mrówek. Kursantka za kierownicą wystraszona, zestresowana ilością rzeczy do ogarnięcia. Po przejechaniu jakichś 500m w takich warunkach jadący za nami Volkswagen Passat w końcu nas wyprzedził.

Wyprzedził, zajechał drogę, zatrzymał na środku, zablokował wszystkich. Kierowca wysiada z auta i z łapskami zmierza w moim kierunku. Typowy prostak, frustrat, wieśniak w dresiku, podchodzi od mojej strony i z zaciśniętymi pięściami zaczyna mi pluć przez uchyloną szybę:
Zapierdolić ci w ryj pedale jebany! Jak kurwa jedziesz! Na lans tu przyjechałeś! Wypierdalaj do Tomaszowa, bo ci zaraz wyjebe w ryj.
Z mojej strony zero reakcji. Spojrzałem z politowaniem na gościa i tak mi się go szkoda zrobiło. Tak sobie pomyślałem czy urodził się tak głupi czy ćwiczył żeby zostać tępym chujem.
Widząc, że go zlewam, że nie reaguję, nie zamierzam się wdawać w pyskówki czy rękoczyny, gość odszedł, wsiadł do auta, ruszył z piskiem opon i na najbliższym skrzyżowaniu skręcił w prawo na czerwonym świetle.
Jedyny komentarz jaki wydałem z siebie do kursantek:
– To był przykład chamskiego zachowania na drodze. Proszę się tak nie zachowywać oraz nie reagować na takie zachowania. Niestety takich sytuacji na drodze się nie uniknie.

No cóż, noszenie dresików zobowiązuje do odpowiedniego zachowania.

Może Ci się spodobać...

Twój e-mail nie zostanie opublikowany. Pola nazw i adresy e-mail są wymagane

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.