Za tydzień biorą mnie na warsztat i będą wymieniać części w moim silniku.
Wmawiam sobie, że naprawiona pikawa wystartuje bez problemu.
Wmawiam sobie, że nie będzie kłopotu ze zrestartowaniem mnie po odłączeniu od maszyn, które na czas operacji przejmą moje funkcje życiowe.
Wmawiam sobie, że po prostu na chwilę zamknę oczy, otworzę i już będzie po wszystkim, że będę naprawiony.
No nie może być inaczej, tyle strzelanek przede mną, tyle miejsc do zwiedzenia, naprawa serca musi się udać!