Zazdroszczę ludziom mieszkającym w domkach posiadania piwnicy. Lub garażu czy też innego pomieszczenia w którym można stworzyć jakiś kącik na mały warsztat, przechowalnię rzadko używanych rupieci i oczywiście miejsce na zbrojownię 😉
Jako mieszkaniec bloku musiałem swój airsoftowy szpej ogarnąć w szafie. Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma 😉 Budowa szafy nie do końca została zrealizowany według wymyślonego projektu, ale najważniejsze, że się wszystko pomieściło. Gorzej jak zacznie znowu gratów przybywać 😉
W szafie mundury, koszulki, swetry, kamizelka, buciory i kask.
W pierwszej szufladzie czapki, szaliki, kabury, magazynki, maski, okulary, latarki i jakieś duperele typu wtyczki, paski, sprzączki, sznurki itp.
Kolejna szuflada to zabawki 🙂 Jeszcze planuję na jej spód wyłożyć jakąś gąbkę, filc czy coś takiego.
W ostatniej szufladzie baterie, ładowarki, kulki i torba ze szpejem używanym często. Do niej dorzucam tylko replikę, kulki i wypad.
Pod pudełkami są jeszcze dwa shotguny. Do głównej szuflady z zabawkami się nie zmieściły 🙁
Wszystkie szuflady zamykane na kluczyk. W sumie nie muszę ich zamykać, dzieciak już ogarnięty, kuku sobie czy komuś nie zrobi.
Ale jak przyjdą do niego koledzy to nie wiadomo czy nie ulegnie ich głupim pomysłom 😉 Lepiej pozamykać zabawki niż dowiedzieć się od sąsiada, np: „Panie, a jak pana w domu nie było, to dzieciak z kolegami przez okno strzelali jakimiś białymi kuleczkami!” 😉